Dzikość

Dla większej przyjemności czytania

Muzyka, taniec alkohol i ona. Wieczór powoli się rokręcał, a ja już od pierwszego tańca myślę tylko o tym by zedrzeć z niej ten gorsecik i spódniczkę. Powolne utwory są zmieszane z szybkimi, cudownie móc z nią wirować na parkiecie. Moje dłonie błądzące po jej ciele i jej dłonie błądzące po moim ciele, to wszystko razem działa jak narkotyk.

W krótkiej przerwie między piosenkami szukam Kamila, znalazłem go sklejonego z Grześkiem w kącie i wszystko wskazuje na to, że i oni powoli zmierzają do konsumpcji swojego uczucia.
- Hej chłopcy - dźgam Grześka palcem pod żebra przekrzykując hałas - Gdzie śpię z Nadią?
- Ten sam pokój co zawsze! - Grzesiek nie wydaje mi się zbyt przytomny
- Dzięki - klepię go po ramieniu i ruszam na poszukiwanie mojej pięknej. Znalazłem ją przy Marlenie i Leo, oraz  dziewczynie której nie znałem wcześniej. Plotkowali o kimś ze swojego liceum, więc podszedłem do niej od tyłu i mocno przytuliłem. Tak żeby poczuła jak bardzo jej pożądam. Uśmiechnęła się do mnie i złapała za ręce kręcąc lekko biodrami i pobudzając mnie bardziej.
- Wybaczcie, ale jestem już zmęczona - Nadia podnosi głos by reszta ją usłyszała - Zabieram Gabriela do łóżka.
Reszta tylko popatrzyła się na siebie znacząco,puściłem tylko oko do Leo złapałem Nadię za rękę i ruszyłem w stronę naszego pokoju.

Wchodzimy do pokoju, od razu ją łapie za ręce i przypieram do ściany całuje jej szyję i lekko gryzę.
- Mmm mam ochotę na Ciebie - przejeżdżam językiem po jej szyi aż do ucha - Ale nieco bardziej... zwierzęco.
- Co masz na myśli? - przygryza dolną wargę wiem już, że się zgodzi. Puszczam ją i wyciągam z torby kajdanki pokazując je Nadii.
- Chcesz?
- A jak mi się nie spodoba?
- To powiesz stop - całuje ją i zapinam jej kajdanki na rękach za plecami.

Ściągam z niej gorset i zaczynam całować piersi. Biorę jeden sutek w usta i go zapamiętale ssam, a w tym  czasie moje dłonie powoli pozbywają ją resztek ubrania. Uwielbiam słuchać jak jej oddech przyśpiesza, popycham ją na łóżko i obracam do siebie plecami.
- Wypnij się - warczę jej do ucha i gdy tylko to robi zaczynam zagłębiać się w nią jezykiem. Jej oddech stał się jeszcze głębszy, a z ust zaczęły się wyrywać nie kontrolowane jęki. Wsówam w nią palec, a ona unosi biodra prosząco. Wkładam więc drugi i trzeci, zaczynam nimi poruszać całując jej plecy i gryząc pośladki.

- Uklęknij - nie ma za wiele czułości, jest to bardziej rozkaz ale chętnie go wykonuje. Moja mała grzeczna dziewczynka, rozbieram się i podsuwam jej do ust mojego nabrzmiałego z podniecenia członka. Obejmuje go wargami i ssie doprowadzając mnie do szaleństwa swoim pracowitym języczkiem. Łapie ją za włosy, już od dawna chciałem to zrobić.
Jęk bólu i rozkoszy, ale nie powiedziała żebym przestał. Nie wytrzymuje i znowu ja przygniatam do łóżka wbijając się w nią mocno. Jej krzyk dał mi tylko do zrozumienia, że nie mam przerywać moje ruchy są silne i głębokie. Szybko oboje kończymy. Uwalniam jej dłonie i się we mnie wtula.
- To było dzikie - jej cichy i słaby głos dociera do mnie jakby z oddali - Ale przyjemne.
- Chcesz więcej? - w sumie jestem trochę zaskoczony
- Mhmmm - ten mruk powiedział mi wszystko co chciałem wiedzieć. Wtula się we mnie, a ja całuje ją czule i obejmuje. Na parterze powoli cichnie muzyka, a my zasypiamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz