wtorek, 22 lipca 2014

Taniec ciał

dla większej przyjemności czytania

    Pierwszy raz w życiu tańczę, ale Gabriel doskonale prowadzi. Zapach jego skóry mnie oszołamia, wątpie
bym kiedykolwiek zapomniała ten wieczór. Resztki z kolacji zostawiliśmy na stole, a sami tańczymy w rozmigotanym świetle pochodni. Wtulam się w jego ramię i napawam się jego silnymi dłońmi. Czuje jak jak je przesuwa po moich  biodrach, co wywołuje dreszcz podniecenia. Unoszę głowę i patrzę w zieloną otchłań jego oczu, znowu składa pocałunek na moich ustach. Tym razem jego język ociera się o mój, staje a on nie przerywa. Poddaje się, wbijam palce w jego ramiona, a on mnie unosi i niesie w stronę domu. 

Kładę ją na łóżku w sypialni, i zaczynam całować po szyji. Ma przymknięte oczy i zagryza usta, czy wie jak bardzo to na mnie działa? Ściągam marynarkę, krawat rzucam niedbale na podłogę. Guziki lecą na boki gdy rozrywam koszulę, kładę jej dłoń na swoim torsie. Powoli przesuwa nią po nim, jej oddech jest taki głęboki.

Czuje jak ściąga ze mnie bluzkę, jedzie palcem po mojej szyi, między piersiami aż do pępka, by następnie złożyć na nim pocałunek. Po chwili jego usta są już na dekolcie, a ja nie jestem w stanie zrobić nic. Podnoszę się i rozpinam stanik, niech się dzieje.

Jej drobne piersi z wyzywająco sterczącymi sutkami, są o wiele lepsze niż w moich fantazjach. Pochylam się i biorę jeden z sutków w usta. Słyszę jej cichy mruk, więcej mi nie potrzeba. Delikatnie rozbudzam drzemiącą w niej boginie. Najpierw ona, to ma być nie zapomniana chwila dla niej.

Spycham jego głowę w dół, tak bardzo chcę mu się oddać. Nigdy nie przypuszczałam, że mężczyzna może być tak delikatny. Rozpina mi spodnie i powoli zsówa. Całuje po udach, łydkach w końcu stopach. Ciche jęki świadczą o mojej satysfakcji. Proszę Gabrielu nie przestawaj.

Jej ciało jest niesamowite, reaguje na najdrobniejsze muśnięcie. Słuchanie jak prosi mnie o więcej i więcej, jej ciche powstrzymywane jęki. Nigdy nie spotkałem tak czułej na dotyk kobiety, gdy dotykam materiału fig łapie mnie za rękę. Całuje ją i uspokaja się, unosi przyzwalająco biodra. Uwalniam ją z resztek niewinności.

Całuje mnie, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam. Jego usta na moich płatkach, delikatne muśnięcia językiem, tego wszystkiego jest dla mnie za wiele. Fale gorąca jakie targają moim ciałem są coraz silniejsze. Nie dam rady dłużej. Krzyk zmusza księżyc do wstydliwego ukrycia się za chmurami.

Uśmiecham się gdy jej ciałem targają spazmy rozkoszy. Rozbieram się do końca i czekam aż się uspokoi. Patrzy na mnie głodnym wzrokiem. Jej dłoń ponownie ląduje na moim torsie, unoszę ją do ust i całuje po opuszkach palców. Drugą dłonią sięga do mojego krocza, powoli bez pośpiechu hipnotyzująco masuje.

Przyciągam go do siebie, już dłużej nie wytrzymam. Obejmuje nogami gdy powoli mnie wypełnia, boli mniej niż się spodziewałam. Zresztą nie ważne, w końcu jest we mnie, jestem jego. Jego usta znowu wyznaczają na moim ciele wilgotny szlak.

Nie wiem jak długo wytrzymam, w końcu mam to czego tak bardzo chciałem. Staram się nie śpieszyć i tak ledwo się w niej mieszczę, ale po reakcjach jej ciała wiem że chce więcej. Tylko kompletny egoista nie chciał by się dzielić przyjemnością z tą kobietą. W spulnym rytmie, dwa ciała zamienione w jedno. Czuje jak się na mnie zaciska, a noc znowu przecina jej krzyk. tego dla mnie za wiele. Wtulam się w jej szyję, gdy równierz wybucham.

Zasypiamy cicho rozmawiając i obdarzając się drobnymi pieszczotami. Słyszę bicie jego serca, to takie 
cudowne móc odpływać w sen przy tym dźwięku. Wiem, że na mnie patrzy, czuje mrowienie skóry w miejscach po których przejeżdża wzrokiem. Słyszę tylko jeszcze jego cichy szept.
- Śpij dobrze maleńka
Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz